· bigtech · Przeczytasz w 4 min
Jak OpenAI ocenia przyszłość branży?
TL;DR
OpenAI kontynuuje podróż po największych ośrodkach technologicznych. Wizyta w Tel Avivie, na której pojawili się Sam Altman i Ilya Sutskever, zawierała sporo ciekawych obserwacji na temat rynku i perspektyw dla biznesu opartego o AI.
Sam Altman, szef OpenAI, kontynuuje swój world tour uczestnicząc w kolejnych spotkaniach ze światowymi liderami biznesu i polityki, ale również przedstawicielami społeczności lokalnych innowatorów. Niedawno ukazało się nagranie z jednego z takich spotkań, które odbyło się w Tel Avivie, a jednym z zaproszonych prelegentów był również współzałożyciel OpenAI Ilya Sutskever. W tym wpisie postanowiłem podsumować najważniejsze obserwacje obu founderów.
Open Source vs Closed Source
W spotkaniu w Tel Avivie - jak zauważył jeden z komentujących - Ilya Sutskever wydawał się wypowiadać pod wpływem serum prawdy, które zdjęło z niego wiele nałożonych wcześniej filtrów PR-owych. Było to szczególnie widoczne w trakcie sesji Q&A z którą zmierzyli się obaj panowie, a konkretnie w trakcie dyskusji na temat możliwości i bezpieczeństwa modeli dostępnych w ramach Open Source.
Dylemat otwierania dostępu do modeli sztucznej inteligencji to jeden z najważniejszych tematów, które obecnie poruszane są w przestrzeni publicznej. Warto zauważyć, że nie chodzi tutaj o sam sposób dystrybucji kodu i parametrów, ale o konsekwencje jakie wiążą się z transparentnym (lub nie) rozwojem tak zaawansowanych technologii jak współczesne LLMy. Nie jest to dyskusja związana wyłącznie ze sztuczną inteligencją, a jest to część większej debaty na temat relacji “ulicy” i wielkich korporacji w kształtowaniu naszej rzeczywistości.
Co-founderzy OpenAI byli tutaj bardzo bezpośredni stwierdzając, że otwieranie dostępu do modeli może przynieść tyle samo zagrożeń co korzyści, do czego pasjonaci OSS nie zawsze chcą się przyznać i pełna transparencja nie jest tym, co zakłada obecna strategia firmy OpenAI.
Co do poziomu zaawansowania dostępnych rozwiązań, ich zdaniem Open Source nie ma szans konkurować z BigTechami - wiąże się to z dostępnymi talentami zatrudnionymi w ramach tej czy innej firmy, a także z firmową infrastrukturą, która znacząco przekracza hobbystyczne przedsięwzięcia. Na pytanie, czy Open Source będzie w stanie wyprodukować kiedyś model o możliwościach GPT-4 Ilya stwierdził, że być może tak, ale BigTechy będą wtedy o kolejne kilka poziomów wyżej, z regularnie pogłębiającym się dystansem pomiędzy oboma światami.
Przyznajcie sami - mało w takiej odpowiedzi korporacyjnego PR-u, a całość można raczej określić rzuceniem wyzwania dla innych. Shots fired!
Akademia vs Biznes
Kolejnym interesującym pytaniem z jakim zmierzyli się panowie z firmy OpenAI było to dotyczące roli uczelni w kształtowaniu świata sztucznej inteligencji. W odpowiedzi wyraźnie zaznaczono, że jeszcze kilka lat temu uczelnie odgrywały kluczową rolę w kierowaniu postępem w informatyce, jednak od pewnego czasu ich wpływ na generowanie “cutting-edge capabilities” wyraźnie zmalał.
Powody? W zasadzie dwa - podobnie jak w przypadku Open Source, braki na poziomie infrastruktury, ale również kultura organizacyjna, która nie do końca przystaje współczesnej inżynierii oprogramowania, gdzie nad prestiżem góruje merytokracja. Dodatkowo, Sutskever zauważył, że na uczelni trwa wyścig o jak największą liczbę publikowanych prac naukowych, a on sugerowałby raczej skupienie się na mniejszej liczbie problemów o fundamentalnym znaczeniu dla branży.
Podobną diagnozę problemów można również zauważyć w jednym z niedawno opublikowanych artykułów byłego pracownika Google Brain, niejakiego Briana Kihoona Lee, który na swoim blogu zamieścił obserwacje na temat malejącej roli prestiżu w świecie AI:
Prestige-oriented research still makes sense today as a hiring tactic, but given that the industry is collectively cutting recruiting budgets, prestige spending must also be reduced.
Prestiż liczył się w czasach swobodnego przepływu talentów - w epoce kryzysu, kiedy gracze weszli do okopów przygotowując się na rywalizację z konkurencją, liczy się twarda rynkowa wartość twoich rozwiązań.
Dla mnie wniosek z tych obserwacji jest jeden - trzymać się blisko praktycznej strony rozwiązań opartych o AI a mniej przejmować się przytłaczającą liczbą prac naukowych, które każdego dnia zalewają media społecznościowe.
Perspektywa na przyszłość
OpenAI nie ukrywa swoich ambicji zostania absolutnym liderem rynku sztucznej inteligencji. W trakcie wystąpienia wspomniano kilkukrotnie, że przewaga GPT-4 nad alternatywnymi rozwiązaniami - przynajmniej wg twórców tego modelu - wydaje się być bardziej niż znacząca.
Kiedy konkurencja pracuje nad dogonieniem Altmana i spółki, ich zespoły inżynierów od dobrych kilku miesięcy pracują nad wskoczeniem na jeszcze wyższy pułap, który aktualnie ograniczany jest głównie przez niedobory sprzętowe (o czym wspominaliśmy w naszym podsumowaniu czerwca w świecie AI).
Nie znaczy to jednak, że na rynku pozostanie tylko kilka firm budujących rozwiązania oparte o AI. Jak wspomina Sam Altman, bieżący moment to jedna z lepszych, o ile nie najlepsza okazja ostatnich lat na wystartowanie z własnym biznesem. Kluczem będzie jednak odpowiednie wypozycjonowanie się na rynku - konkurowanie z OpenAI na modele podstawowe raczej nie ma sensu, ale budowanie modeli-asystentów czy bardziej inteligentych produktów w oparciu o AI już tak.
Na końcu oczywiście wszystko rozbija się o ambicje twórców, co kilka tygodni temu dobrze podsumowała zabawna wymiana zdań Altmana z jednym z przedstawicieli indyjskiego biznesu. Na pytanie o to, czy rynek powinien budować modele podstawowe a’la GPT-4, Altman odpowiedział “paradoks polega na tym, że ja powiem ci, że to nie ma sensu, a ty i tak będziesz chciał mi pokazać, że nie mam racji”.
Jak mawiał klasyk - what a time to be alive!
Całą rozmowę znajdziecie tutaj